Barycz Sułów-Legsad Kościelec [RELACJA]

1 miesiąc temu | 04.11.2025, 20:31
Barycz Sułów-Legsad Kościelec [RELACJA]

Mecz z Legsadem Kościelec rozegraliśmy wyjątkowo w niedzielę i mimo niesprzyjającej pogody Sułowska Twierdza znów była dobrze wypełniona. Kibice w FANAPP typowali zwycięstwo Baryczy, ale nikt nie spodziewał się aż takiej skali. Wygrywamy 8:1 i utrzymujemy swoją imponującą domową serię, gdzie nasza średnia bramek u siebie wynosi już 5,57 trafień na mecz. W Sułowie jesteśmy perfekcyjnie naoliwioną maszyną – jeśli nawet na wyjazdach grywa się nam nieco trudniej, tu odprawiamy kolejnych rywali bardzo zdecydowanie.

Spotkanie z Legsadem miało bardzo znajomy dla nas schemat – szybkie otwarcie wyniku po stałym fragmencie gry. Grzegorz Kotowicz po raz kolejny udowodnił, że wejściowy rzut rożny w jego wykonaniu jest jedną z największych broni Baryczy – identycznie jak tydzień wcześniej w Wałbrzychu to właśnie jego korner przyniósł pierwsze trafienie. Szybkie otwarcie i samobójczym trafieniu dało nam pełną kontrolę. Rywale próbowali odpowiadać wysokim pressingiem i kilka razy zmuszali Dominika Budzyńskiego do interwencji przy strzałach z dystansu, jednak przewaga Baryczy była niepodważalna. Jeszcze przed przerwą podwyższali Kotowicz i Grzelczak, a druga połowa tylko potwierdziła dominację naszego zespołu. Kolejne trafienia dokładali Wdowiak, Leończyk, Spychała, padła także druga bramka samobójcza, a po honorowym golu gości w końcówce sami natychmiast odpowiedzieliśmy, ustalając wynik na 8:1. Jednym z bohaterów naszej drużyny był Marcin Wdowiak, który rozciął łuk brwiowy na początku meczu a mimo to grał do końca i wpisał się na listę strzelców. Warto też nadmienić, że w drużynie Baryczy zadebiutował młody Ukrainiec Nazar Yanchyshyn, który w 76 minucie zmienił Wojtka Łuczaka.

Pokonujemy więc kolejnego beniaminka bardzo wysoko i z kompletem pewności siebie wracamy do mikrocyklu przygotowań przed trudnym wyjazdem do Kiełczowa, gdzie zmierzymy się z GKS Mirków/Długołęka. Wcześniej pokonaliśmy ich w Pucharze Polski 2:1, ale liga to zupełnie inny mecz. Barycz powalczy o szesnaste zwycięstwo z rzędu, a rywal na sztucznej płycie na pewno postawi zdecydowane warunki. W tym tygodniu zespół będzie trenował właśnie na sztucznej nawierzchni, by przygotować się pod to konkretne spotkanie i podtrzymać zwycięską serię.

Bramki:

5'   1:0 Ceesay (samobójcza)
30' 2:0 Kotowicz
40' 3:0 Grzelczak
48' 4:0 Wdowiak
55' 5:0 Leończyk
70' 6:0 Spychała
74' 7:0 Chudzik (samobójcza)
87' 7:1 Kowalczyk (Legsad)
88' 8:1 Bąk

Skład:
Budzyński - Bachta, Wdowiak, Bogusławski, Leończyk-Gil (64' Bąk), Puchała (64' Spychała), Tomaszewski (64' Stempin), Kotowicz (64' Kotowicz)-Łuczak (76' Yanchyshyn), Grzelczak (64' Majbroda)

Sędziował:
Mateusz Maj (Wrocław)

Udostępnij
 
11911176