Wielu kibiców mogło być zaskoczonych składem wyjściowym Baryczy Sułów na inaugurację rundy wiosennej. Trener Horwat zdecydował się na kilka roszad wynikających z urazów, co przełożyło się na debiut Sebastiana Idziorka w bramce oraz występ Macieja Matusika i Dawida Bąka na skrzydłach. Największą niespodzianką było jednak ustawienie 4-4-2 z duetem napastników Piotrem Grzelczakiem i Wiktorem Kacprzakiem.
Już w drugiej minucie spotkania nasi kibice mogli świętować! Po dynamicznej akcji i zagraniu Wiktora Kacprzaka, Piotr Grzelczak oddał precyzyjny strzał w lewy róg bramki, dając Baryczy prowadzenie 1:0. Chwilę później Wiktor Kacprzak trafił do siatki po dograniu Maćka Spychały, jednak sędzia dopatrzył się spalonego.
Gospodarze stopniowo zaczęli przejmować inicjatywę, często atakując skrzydłami. Defensywa Baryczy zmuszona była do fauli, ale na szczęście żaden z nich nie skutkował żółtą kartką. W 38. minucie Grzegorz Żygadło oddał groźny strzał zza pola karnego, lecz piłka odbiła się od słupka. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, a Barycz prowadziła 1:0.
Druga połowa rozpoczęła się niemal identycznie jak pierwsza. Już w 47. minucie Piotr Grzelczak ponownie znalazł się sam na sam z bramkarzem i pewnie podwyższył wynik na 2:0. W 60. minucie z powodu miejmy nadzieję niegroźnego urazu boisko opuścił Dawid Bąk, a jego miejsce zajął Mateusz Stempin, który odegrał kluczową rolę w dalszej części meczu. Już trzy minuty później po kombinacyjnej akcji z Wiktorem Kacprzakiem, Stempin znakomicie dograł do Grzelczaka, który skompletował hat-tricka!
Barycz nie zwalniała tempa. W 68. minucie, po doskonale rozegranym rzucie wolnym, Marcin Wdowiak dograł do Maćka Tomaszewskiego, który podwyższył wynik na 4:0.
Ostateczny cios padł w 71. minucie, kiedy to Wiktor Kacprzak zgrał piłkę głową do Mateusza Stempina, a ten pewnym strzałem ustalił wynik meczu na 5:0.
Podczas meczu debiut w barwach Baryczy zanotował 21-letni Jan Kuźma, pozyskany pod koniec okresu przygotowawczego. Mimo kłopotów zdrowotnych kilku zawodników drużyna pokazała charakter i determinację, co pozwala optymistycznie patrzeć na kolejne spotkanie z liderem tabeli, Słowianinem Wolibórz, które odbędzie się już w następną sobotę na naszym stadionie.